top of page
Cerca

Rozmyślania - Marek Aureliusz

Immagine del redattore: Marta MaszkowskaMarta Maszkowska

Marek Aureliusz Antoninus, przyszedł na świat w Rzymie 26 kwietnia 121 roku. Zmarł w Vindobonie 17 marca roku 180. W latach 161–180 był cesarzem rzymskim, oprócz tego pisarzem i filozofem.


Rozmyślania do siebie samego


Dobra szkoły i usługi dobrych nauczycieli. Ważne jest zrozumienie, że na te sprawy należy hojnie łożyć.

Znoszenie trudu i ograniczenie potrzeb. Skupienie się na własnej pracy oraz unikanie wścibstwa.

I czytanie z uwagą, nie poprzestawanie na powierzchownym myśleniu, ani przyznawanie racji ludziom, którzy uprawiają powierzchowny gadulstwo.

I brak niecierpliwości w nauczaniu.

Pojęcie życia zgodnego z naturą. I dumę nie przesadną. I troskliwą.

Dbałość o przyjaciół. I odnoszenie się z wyczuciem do wszystkich, tak że od wszelkiego pochlebstwa łagodniejsze było jego pouczenie, a mimo to wówczas był najbardziej szanowany. A także ścisłe i systematyczne odkrywanie i formułowanie zasad koniecznych do życia.

I brak wszelkich oznak gniewu czy jakieś innej namiętności, ale bycie zarazem najbardziej niewzruszonym najbardziej wyrozumiałym.

I wyrażanie Pochwał bez ostentacji. I nie obnoszenie się z wielką uczonością.

Ażeby często i bez konieczności nie mówić nikomu i nie pisać w liście nie mam czasu, ani też ciągle powołując się na bieżące sprawy, nie wymawiać się od obowiązku względem ludzi, z którymi żyjemy.

I przeprowadzanie zamierzeń bez narzekania, że coś trzeba zrobić.

I nie dziwienie się ani uleganie emocjom, brak pośpiechu w czymkolwiek, wyzbycie się wahania, bezradności oraz smutku, uniżoności czy znów zagniewania i zawiści.

Brak potrzeby pustej sławy, związanej z rzekomymi zaszczytami, umiłowanie trudu i wytrwałość. Nie uchylanie się od dociekliwości na rzecz polegania na pierwszych lepszych wyobrażeniach. I umiejętności pielęgnowania przyjaźni, jak również nie okazywanie względem żadnego z przyjaciół ani znudzenia, ani nadmiernego zauroczenia.


Skoro świt napominaj samego siebie. Napotkam człowieka wścibskiego, niewdzięcznego, aroganckiego, podstępnego, zawistnego, samolubnego. Wszystko to stało się ich udziałem przez niewiedzą o tym, co dobre i co złe. Ja zaś, dzięki poznaniu natury dobra, że jest piękny, i zła, że jest szpetny, a także natury tego, kto błądzi, że jest ze mną spokrewniony – nie przez jego krew czy nasienie, ale przez współuczestnictwo w umyśle i cząstce bądź boskości – nie mogę doznać szkody od żadnego spośród nich. Żaden bowiem nie pogrąży mnie w szpetocie. Na pobratymcy nie mogę też gniewać się a nie go nienawidzić. Zaistnieliśmy bowiem, żeby współdziałać, tak jak stopy dłonie powieki jak Górne i dolne szeregi zębów. Działanie przeciwko sobie nawzajem jest wbrew naturze. Takim działaniem przeciwko sobie są gniew i odrzucenie.

Ilekroć urazić się czy jest bezczelność , natychmiast zapytaj samego siebie czy to możliwe, żeby na świecie nie było bezczelnych ludzi? Niemożliwe. Nie Domaga się więc tego, co niemożliwe. Jest więc ten człowiek jednym z tych, którzy muszą żyć na świecie. Wobec ludzi podstępnych, niewiarygodnych i wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób zawinili, mniej to samo na podorędziu. A co w tym złego czy dziwnego, że człowiek niewychowany zachowuje się jak niewychowany? Zastanów się, czy nie powinieneś raczej oskarżać samego siebie, że nie spodziewałeś się, iż on zbłądzi.

Ludzie zrodzili się dla siebie nawzajem. Albo więc ucz ich, albo znoś.

Jeżeli potrafisz, zmieniaj innych przez nauczanie. Jeżeli zaś nie, pamiętaj, że jeszcze przysługuje ci życzliwość.

Jakie wyobrażenia często tworzysz, takie będzie twoje myślenie, ponieważ dusza zanurza się w barwniku wyobrażeń. Nigdzie człowiek nie znajdzie spokojniejszego ani bardziej wolnego od zadań odosobnienia niż we własnej duszy.

Medytacja. Ćwiczenie z perspektywy. Pozwala ona spojrzeć z góry na świat innymi słowy oderwać się od uwikłania w czynności, które mają znikoma wartość, mimo że z jednostkowej, ludzkiej perspektywy postrzegane są jako istotne.


Marek Aureliusz przykładał ogromną wagę do teraźniejszości.

Teraźniejszość. Tylko ją posiadamy naprawdę i tylko w niej możemy urzeczywistniać cnotę.
Stoicki postulat. Ażeby zyskać obojętność na rzeczy obojętne.

Problemy. Pytanie czy dotyczą one rzeczy od nas zależnych, czy niezależnych. Jedynie rzeczy zależne od nas (nasze wewnętrzne stany, sądy i pragnienia oraz postawa moralna) są obszarem naszej wolności. Poza nim króluje przeznaczenie, któremu nie potrafimy się przeciwstawić, a więc nie powinniśmy tego robić. INNER CIRCLE WPŁYWU.

Staraj się zyskać wytchnienie od wszystkich innych myśli. A zyskasz je, gdy każdą czynność będziesz wykonywał jak ostatnią w życiu, bez żadnej przypadkowości działania, bez odwracania się w namiętności od rozumu, który dokonuje wyborów, bez obłudy, samolubności, bez niezadowolenia z tego, co ci przypadło w udziale.

Czemu to rozpraszają cię zewnętrzne zdarzenia? Znajdź sobie czas na wytchnienie, by nauczyć się czegoś dobrego, i przestań się błąkać.

Tak wszystko rób i mów, i z głębia, jak ty byś już teraz mogą odejść z życia.

Śmierć i życie, słowa i nie sława, ból i przyjemność, bogactwo i bieda, wszystko to na równi przydarza się ludziom dobrym i złym.

Trzeba brać w rachubę nie tylko to, że z każdym dniem trwonione jest życie i zostaje go coraz mniejsza część.

A zatem wyobrażenie sobie co tak ważnego ten czy ów robi, i w jakim celu, co mówi, o czym mówi, co przygotowuje, i tym podobne, odwodzić się od uważania na własną moc kierownicza. Gdyby ktoś się zapytał o czym teraz myślisz?? Natychmiast mógłbyś odrzec szczerze o tym i o tym.

Masz rozum? Mam. Czemu więc go nie używasz? Czegóż to więcej chcesz nad niego kiedy robi swoje?

Nie żyj tak jakbyś miał Zamiar żyć 10 000 lat. Nieuniknione wisi nad tobą. Dopóki żyjesz, dopóki można bądź dobry. Nie wypatruj czarnego usposobienia u innych, ale do mety Biegnij prosto, nie zbaczając.

Na zawsze sobie takie imiona dobry, skromny, prawdziwy oraz Rozumny, rozumiejący, wyrozumiały, pilnuj, byś nie został przez zwany inaczej. Jeżeli stracisz te imiona szybko do nich wracaj.

Zupełnie nie o to chodzi, żeby dyskutować, jaki powinien być dobry człowiek, ale żeby nim być.

Wszystko, co w jakiś sposób piękne, z siebie jest piękne i w sobie się spełnia, nie zaś w pochwale, ani gorsze, ani lepsze nie staje się to, co chwalone.

Pogodę ducha zapewni nie tylko zajmowanie się pięknymi sprawami, ale i niewieloma. Większość, o których mówimy i którymi zajmujemy się, nie jest konieczna. Gdyby ktoś ich zaniechał, zyskałby więcej czasu i spokoju od wewnętrznych nawałnic. Dlatego przy każdej rzeczy należy sobie przypominać, czy aby należy ona do koniecznych. Trzeba, żebyś poniechał nie tylko niekoniecznych czynów, ale i wyobrażeń. Dzięki temu bowiem nie będą za nimi szły czyny z wodzące cię z drogi.


Podobny bądź do skały, którą nieustannie uderzają nadciągające fale. Ona zaś trwa, a wokół niej łagodnieją kipiele wód.


Nieszczęśliwy jestem, że to mi się przytrafiło! Wręcz przeciwnie, jestem szczęśliwy, bo mimo to ciągle nie dręczy mnie smutek, ani teraźniejszość nie rozrywa na strzępy, ani przyszłość przeraża. To przytrafić się może każdemu, ale nie każdy wytrwa bez smutku.

Dlaczego dlaczego więc jedną bardziej jest nieszczęściem, a drugie szczęściem? Za nieszczęście człowieka uważasz najogólniej, to co nie jest minięciem się z naturą człowieka? Zatem to, co cię spotkało, przeszkadzać i być sprawiedliwym, wielkodusznym,Umiarkowanym, roztropnym, nie pochopnie w sądach, wyzbyty nic łamliwości, przyzwoitym, wolnym itd.?

Ponadto pamiętaj, aby przy każdym zdarzeniu, które prowadzicie do smutku, te stosować naukę ono nie jest nieszczęściem, szczęście zaś jest znosić je szlachetnie.

Przed świtem, gdy budzisz się niechętnie, miej na podorędziu: budzę się do dzieła człowieka. Dlaczego więc jestem niezadowolony, skoro staram się czynić to, w imię czego istnieje i pojawiłem się na świecie?


Czy do tego zostałem stworzony, by wylegiwać się, grzejąc się w posłaniu? Ty więc dlaczego istniejesz? Dla doznawania przyjemności? Przyjrzyj się, czy te myśli można udźwignąć.

“Alez to jest przyjemniejsze”

A więc dla odczuwania przyjemności zostałeś zrodzony, całkowicie dla doznawania, nie zaś dla działania?

A więc rozwijaj zalety które całkowicie zależna od ciebie: nie zafałszowanie, powagę, wytrzymałość wznoszeniu trudów, brak uwielbienia dla przyjemności, nie oskarżanie się na swoją dolę, ograniczenie potrzeb, życzliwość, wolność, prostotę, brak chełpliwości, wielkoduszność. Nie dostrzegasz jak wieloma z tych zalet już teraz mógłbyś się odznaczać, bez wymówek o braku talentu czy nie zdatności? Pozostajesz jednak dobrowolnie poniżej swoich możliwości. Czy brak wrodzonego talentu zmusza cię do narzekania, skąpstwa, pochlebstwa, zrzucania winy na ciało, narzucania się, chełpliwości i udręczenia duszy na wiele podobnych sposobów? Nie, na bogów! Mogłeś już dawno od tych wad się uwolnić.

Jakie wyobrażenia często tworzysz, takie będzie twoje myślenie, ponieważ dusza zanurza się w barwniku wyobrażeń.

Czcij to, co w świecie najpotężniejsze. Podobnie czyli to, co w tobie najpotężniejsze.

Jak zachowywałeś się dotychczas wobec innych ludzi? Czy w stosunku do nich wszystkich twoje zachowanie można oddać słowami nie powiedziałem i nie zrobiłem niczego niegodziwego?

Wspomnij, przez jak wiele przyszedłeś, jak wiele zdołałeś znieść, i że wypełnione są już dzieje twojego życia i dokonała się służba. Jak wiele widziałeś piękna, na jak wiele przyjemności i trudów patrzyłeś wyniośle, no ile rzeczy opromienionych sławą ledwie rzuciłeś okiem, a wobec ilu bezrozumnym okazałeś wyrozumiałość.

Pewnego dnia stałem się człowiekiem, któremu sprzyja los, cokolwiek by się zdarzyło. To zależy komuś sprzyja los, oznacza, że dobrego los udziela on samemu sobie. A dobry los to dobre zwroty duszy, dobre pobudki, dobry działania.

Patrz wgłąb. Niech nie umknie ci ani swoista jakość każdej rzeczy, ani jej wartość.

Gdy tylko ciężar okoliczności przymusił cię do popadnięcia w zamęt, szybko wróć do samego siebie, i nie odchodź bardziej niż to konieczne od płynności rytmu. Lepiej będziesz panował nad ze strojeniem, ciągle do niego powracając.

Nie zakładaj, że jeżeli coś jest dla ciebie trudne, to nie jest możliwe dla człowieka, ale bądź przekonany, że jeżeli coś jest możliwe dla człowieka i mu właściwe, to jest i w twoim zasięgu.


Jeżeli ktoś potrafi wyprowadzić mnie z błędu i pokazać, że niewłaściwie myślę, czy nie powinienem być pełen wdzięczności. Poszukuje bowiem prawdy, a przez nią nikt nigdy nie został skrzywdzony. Szkodzi sobie, kto trwa przy swojej złudzie i niewiedzy. Pamiętaj, że zmienić zdanie i pójść za radą kogoś, kto się poprawił, też jest przejawem wolności. Twoje to bowiem działanie cię prowadzi, zgodnie z twoją wolą, sądem i umysłem.


Zjednaj się z tym, co ci przypadło losem, i z jakimi ludźmi połączył cię los, tych miłuj, ale prawdziwie!


Miłośnik sławy bierze to działania za własne dobro, miłośnik przyjemności własne doznania, człowiek Rozumny własne czyny.

Nie należy wpadać w gniew z powodu spraw i rzeczy. One się tym nie przejmują.

Wszędzie i nieustannie od ciebie zależy, abyś zbożnie cieszył się ze swojego obecnego stanu, obecnych przy tobie ludzi sprawiedliwie traktował i do obecnie znajdującego się w tobie wyobrażenia podchodził ze starannością, aby nie przepływało jako nie uchwycone prawdziwie.

Nabierz zwyczaju, żeby nie być uważnym słuchaczem słów innego człowieka i, na ile to możliwe, bądź duszę mówiącego.

Mów i w Senacie, i w osobistej rozmowie w sposób uporządkowany, nie zaś przesadnie wyszukany. Używaj zdrowej mowy.

Pojawiło się coś na drodze twojemu dążeniu? Jeżeli jednak dopuszczasz możliwość niepowodzenia, to ani nie wyrządzić do szkody, ani nie będzie przeszkodą. Nikt inny poza tobą nie przeszkodzi temu, co właściwe umysłowi.

Smutek. Jeżeli z powodu czegoś zewnętrznego odczuwasz smutek, nie to cię niepokoi, ale twój o tym sąd. Oczyszczenie go zależy już od ciebie. Jeżeli zaś zasmucać się coś w twojej postawie, kto przeszkadza ci naprawić twój pogląd? Tak samo, gdybyś odczuwał smutek, że w tym oto wypadku nie robisz czegoś, co wydaje ci się zdrowe, dlaczego raczej nie zrobisz tego, tylko smucisz się? na przeszkodzie mi stanęło coś bardzo potężnego. Nie smuć się w takim razie. Powód nie działania nie zależy więc od ciebie. Bądź człowiekiem który podejmując działania, patrzy zarazem z pogodą na przeszkody.

Wyobraź sobie każdego człowieka smucącego się lub niezadowolonego, że jest podobny do ofiarnego prosiaka, który wierzga i kwiczy. Taki sam jest i ten, który użala się po cichu w swoim łóżku. Pomyśl o więzach losu, i że jedynie istocie rozumnej dane możliwość dobrowolnego podążania za zdarzeniami.


Kto ucieka od pana jest zbiegiem. Panem zaś jest prawo. Zbiegiem więc jest, kto je łamie. Kto zatem odczuwa smutek, gniew lub strach, ten nie chce czegoś, co się stało, staje się albo stanie spośród rzeczy wyznaczonych przez zarządcę wszystkiego, którym jest prawo, przydzielające wszystko, co każdemu przypada.


Chcesz być chwalonym przez człowieka, który trzy razy na godzinę samego siebie przeklina? Chcesz się podobać człowiekowi, który nie podoba się samemu sobie? Czy podoba się sobie ktoś, kto żałuje i niemal wszystkiego, co robi?

Ani w działaniach nie bądź nie trwały, ani w rozmowach. Chcesz być chwalony przez człowieka, który trzy razy na godzinę samego siebie przeklina? Chcesz się podobać człowiekowi, który nie podoba się samemu sobie? Czy podoba się sobie ktoś, kto żałuje i nie mam wszystkiego, co robi? złudny, ani wyobrażeniach zabłąkany, ani w duszy ciągle z gnębiony lub pobudzony,

Często dziwiłem się, że każdy człowiek najbardziej ze wszystkich miłuje samego siebie, mniej jednak ceni własne zdanie o sobie niż zdanie innych. Tak oto bardziej wstydzimy się swojego otoczenia, co też o nas pomyśli, niż samych siebie.

i nie zostawiaj sobie w życiu czasu na próżnowanie.


Czym jest dla mnie moja moc kierownicza jaką teraz ją czynie i do czego teraz jej używam? Czy pozbawiona jest umysłu? Czy nie jest oderwana i odległa od życia wspólnotowego?

zrobiłam coś dla pożytku wspólnego? A zatem odniosłem korzyść. Miej tę myśl zawsze w zanadrzu i nigdy nie ustawaj w takim działaniu.


Podczas wykonywania poszczególnych czynności pytaj samego siebie, czy śmierć jest straszna przez to, że cię ich pozbawia.

A więc zdrowe myślenie powinno być gotowe na wszystko, co się przydarza.


Nabierz zwyczaju, na ile to możliwe, aby w odniesieniu do każdego działania innego człowieka pytać samego siebie co ma ten człowiek na celu? Zacznij jednak od siebie i najpierw siebie wybadaj.


Trudź się nie jak nieszczęśnik, ani nie jak ktoś, kto pragnie, by się nad nim litował albo lub go podziwia no, ale chcę i tego jednego ruszaj do działania i powstrzymuję się od niego zgodnie z tym, czego wymaga zasada Wspólnoty.

Dzisiaj wydobyłem się z wszelkich trudności, a może raczej odrzuciłam wszelkie trudności. Nie były bowiem na zewnątrz, ale w środku, w osądach.

Czy będziesz kiedyś, dużo, dobra, prosta, jedna, naga i bardziej widoczna niż chciało, które cię otacza? Czy zasmakujesz kiedyś w przyjaźni i troskliwej miłości? Czy kiedyś będziesz pełna, wolna od braku, wyzbyta tęsknoty? Czy nie przestaniesz pożądać niczego czy to obdarzonego duszą, czy bez niej dla samej przyjemności? Ani też czasu, w którym mogłabyś dłużej z tego korzystać? Ani miejsca, ani przestrzeni, czy łagodnego powietrza? Ani życzliwości ludzkiej? Lecz wystarczy ci obecny stan i będziesz odczuwała przyjemność ze wszystkiego, co tu i teraz obecne, przekonując samą siebie, że to pochodzi od bogów, że dzięki temu wszystko ci sprzyja i będzie sprzyjać.

Ważne jest wystrzegania się pochopności we wnioskach i nie uleganie zwodniczym pozorom.

Błąd innego człowieka trzeba tam pozostawić, gdzie zaistniał.

Strata. Strata to nic innego jak zmiana. Przemiana zaś raduje się natura wszech całości, pod której kierunkiem wszystko pięknie powstaje.

Dość tego nędznego życia i narzekania, i małpich sztuczek. Dlaczego niepokoisz się? Cóż jest nowego w tych rzeczach? Co cię tak zaskakuje? Przyczyna? Popatrz na nią.

Sztuka życia bardziej przypomina zapasy niż taniec, w tym jak gotowa nieugięta staje oko w oko z nieprzewidzianymi zdarzeniami.

Wolny od przymusu żyj i z największą radością w sercu, nawet jeżeli wszyscy wywrzaskują przeciwko tobie, co tylko chcą. Co bowiem przeszkadza, żeby pośród tego wszystkiego ocalić własne myślenie w stanie pogody, zdolne do prawdziwego osądzania okoliczności i w gotowości do używania tego, co podsuwa nam życie?

W przypadku każdego działania pytaj samego siebie jak odnosi się ona do mnie? Czy nie będę go żałował? Bez wątpienia ludzie będą postępować tak samo, choćbyś i Pękł.

Żal jest jakimś wspomnieniem sobie, że zaniechało się czegoś pożytecznego. Dobro musi być czymś pożytecznym. A zatem piękny i dobry mąż powinien się o niego troszczyć. Żaden zaś piękny i dobry mąż nie będzie żałował, że zaniechał jakieś przyjemności. Przyjemność więc nie jest niczym pożytecznym ani dobrym.

Po ósme, o ileż więcej uciążliwości przenoszą złość i smutek z powodu jakichś czynów niż same te czyny, z winy których gniewamy się i smucimy.

Po dziewiątej, pamiętaj, życzliwość jest niepokonana, o ile jest prawdziwa, a nie prześmiewcza czy obłudna.

Wygnańcem, kto ucieka od rozumnym zasad życia społecznego. Ślepcem, kto zasłania swoje oko umysłu. Biedakiem, kto potrzebuję cudzej własności i choć ma wszystko, to nie bierz od samego siebie rzeczy przydatnych w życiu. Od szczepieniem od świata, kto odstąpił i oddzielił się od rozumu wspólnej natury, z powodu niezadowolenia z tego, co mu się przydarza.


Wzgardzi ktoś mną? Jego sprawy. Moja, żeby nie czynić i nie mówić nic, co jest godne wzgardy.

Znienawidzi? Niech tam. Ja będę uprzejmy i życzliwy każdemu, będę gotowy nawet jemu pokazać błąd, i to nie aby zganić, nie na pokaz.

Jak zepsuty w środku i Nieszczery jest ktoś, kto mówi postanowiłam zachowywać się wobec ciebie szczerze. Co robisz, człowieku? Niepotrzebne te przedmowy samo działanie wszystko pokaże. Powinno to być wypisany na twoim czole, bezpośrednio brzmieć w głosie, bezpośrednio jaśnieć w oczach. Udawana prosto to jest jak sztylet. Nie ma nic gorszego niż przyjaźń Wilków. Od niej zwłaszcza uciekaj. Człowiek dobry, prosty i życzliwy ma wszystko w oczach jest to wyraźnie widoczne.

Odizolowanie. Gałąź odcięta od Konara nie może być odcięta i od całego drzewa. Tak samo człowiek oddzielając się od drugiego człowieka, odpada od całej Wspólnoty. Co do gałęzi ją odcina ktoś inny. Człowiek sam zaś siebie odsuwa od bliźniego, kiedy go nienawidzi i odwraca się od niego nie wie jednak, że tym samym odcina siebie od całego Grona obywateli.


Filozofia stoicka dzieli się na logikę, fizykę i etykę.

Logika uczy nas wydawania właściwych osadów o wartości rzeczy, o tym, czy związane są one z dobrem moralnym, które jest jedynym dobrym absolutnym, czy może tylko z użytecznością w pewnym zakresie i okolicznościach.

Fizyka stoicka uczy nas jakiego dobra możemy pragnąć jaką możliwego do osiągnięcia w ramach wszechświata w którym żyjemy.

Etyka patrzy na człowieka z perspektywy pobudek do działania. Jeżeli są właściwie ukierunkowane, dążą do dobra innego człowieka i Wspólnoty ludzkiej. Działając etycznie, wypełniamy swoje powinności, obowiązki względem innych ludzi, którzy są nam pokrewni jako istoty rozumne i z którymi jesteśmy zrośnięcie w jeden organizm.





4 visualizzazioni0 commenti

Post recenti

Mostra tutti

QUOTES

Comments


Post: Blog2_Post
  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn

©2022 di Book reviews. Creato con Wix.com

bottom of page